Do czterdziestki moje życie zawodowe kręciło się wokół fotografii, byłem fotoreporterem i redaktorem fotograficznym. W wolnych chwilach spotykałem się z przyjaciółmi na wspólnym gotowaniu u nich albo u mnie. Kręciło nas to jak jeżdżenie samochodami po torach wyścigowych.
Później pracowałem w paru małych knajpach w Warszawie i okolicach. Usmażyłem mnóstwo burgerów, ugotowałem kilometry makaronów, miliony ziarenek kasz, niezliczone ilości zup itd., itp.
Teraz na co dzień prowadzę warsztaty kulinarne, podczas których zarażam pasją do gotowania, a jak nie pasją to radością z gotowania.
Od ponad trzech lat, co piątek wpadam do Pytania na śniadanie w telewizyjnej dwójce dzielę się swoimi odkryciami i przepisami z prostej polskiej kuchni.
Jestem, pasjonatem gotowania i lokalnych smaków. Od lat jeżdżę po Polsce i rozmawiam z ludźmi, o nich i o tym co jedzą. Poszukuję nowości w przeszłości. Nauczyłem się, że prostota i sięganie do korzeni wiejskiej kuchni to klucz do poznania naszych rodzimych smaków. Spotykam się z kobitkami z kół gospodyń i wspólnie gotujemy ich lokalne i moje światowe albo inne polskie. Bywam jurorem na gminnych imprezach kulinarnych albo robię pokazy i gotuję dla setek ludzi na imprezach regionalnych. To mi sprawia frajdę. Od kilku lat w sierpniu jeżdżę do Kruszynian i podczas Sabantuj dzielę się moimi smakami, łącząc je z tatarską werwą.
Sam uprawiam na podkarpackiej wsi żyto, grykę, proso a czasem inne. Sieję z ręki, nie pryskam, nie sypię sztucznych nawozów. Wiem ile pracy kosztuje uczciwy bochen chleba albo miska kaszy na śniadanie. Jak tylko mam trochę wolnego czasu jadę na wieś, taki ze mnie mieszczuch.
Nie traktuję gotowania śmiertelnie poważnie. Przygotowanie jedzenia i samo jedzenie ma sprawiać przyjemność. Jeśli nie chce mi się gotować idę do knajpki i już. Jeśli nie lubisz gotować, to nie rób tego, ktoś kto dla Ciebie ugotuje będzie szczęśliwy, że go doceniasz.
Co roku jesienią jeżdżę na krótkie wakacje do Grecji, tam ładuję baterie i nabieram dystansu do trendów i wyścigów kulinarnych w światku kulinarnym. Pływam w morzu, piekę chleby z Nikosem w jego piekarni, gotuję dla greckiej rodziny, która mnie gości, łażę i jem zdecydowanie za dużo.
Lorem ipsum dolor sit amet, consetetur sadipscing elitr.
sed diam nonumy eirmod tempor invidunt ut.